(Tym wpisem rozpoczynam cykl „Oceania” pod którym będę publikował opowiadania i anegdoty zebrane w kilkumiesięcznej tułaczce po południowym Pacyfiku, a podczas której udało mi się odwiedzić większość krajów tego fascynującego regionu)
1,5 roku temu udało mi się zjechać większość krajów Oceanii (z czego będzie jeszcze wiele opowiadań i anegdot). Do dziś pamiętam, co dało się wtedy często usłyszeć przemierzając autostopem wyspy Polinezji Francuskiej.
Pologne?! O, Cracovie! Journées mondiales de la jeunesse!
Odbywające się wtedy w Krakowie Światowe Dni Młodzieży robiły tutaj prawdziwą furorę. Wiele osób uśmiechając się szeroko mawiało, że słyszeli, widzieli w TV, ktoś gdzieś tam zbierał fundusze żeby wysłać pielgrzymów z tej czy innej wyspy do nas (niesamowite, mam nadzieję że chociaż części udało się dotrzeć), a co najważniejsze – jaki piękny kraj i że bardzo chcieliby kiedyś odwiedzić (nieraz kurwiąc przy tym na Francję). Miło.
W Polinezji Francuskiej są dwie lokalne stacje telewizyjne, nadające jednak w większości powtórki z kanałów francuskich. Przechodząc pewnego razu obok sklepu z elektroniką zauważyłem obszerny reportaż o ŚDM (był to jednak kanał France24) i kilka osób oglądających z zaciekawieniem (była też wzmianka o Woodstocku).
A w weekend postaram się opublikować na blogu kolejne opowiadanie podróżnicze (tym razem z Afryki) pt. „Rasizm ASAP”, poruszające ciekawy, acz kontrowersyjny temat na styku polityki, władzy, etyki i marketingu.
Instagram | Pozostałe anegdoty
No to dawaj te opowieści z Polinezji.na co czekasz? Zajebiście ciekawie piszesz człowieku. Szacunek :)
Dzięki uprzejme, niebawem powinny sie pojawić, trochę mi czasu zeszło ostatnio na tej Saharze ale wkrótce powininem się wziąć i za Oceanię :)